Chociaż oświadczamy traumy w pewnym momencie swojego życia, możemy nie używać tego terminu do opisania tego, przez co tak na prawdę przechodzimy. Dzieje się tak, ponieważ kiedy myślimy o „traumie”, nasz umysł często przeskakuje do zespołu stresu pourazowego (PTSD) – w szczególności dotyczącej żołnierzy i weteranów, którzy byli świadkami walk wojennych.
Podczas gdy nasz pogląd na traumę rozszerzył się nieco i obejmuje ludzi, którzy przeżyli brutalne przestępstwa, klęski żywiołowe i inne wyjątkowo niepokojące wydarzenia, nadal istnieje niejasność co do tego, co „liczy się” jako trauma lub wydarzenie, które może skutkować PTSD.
Aby to wyjaśnić, poprosiliśmy dwóch ekspertów ds. traumy, aby przeprowadzili nas przez to, co dokładnie kwalifikuje się jako trauma, różnicę między traumą a zespołem stresu pourazowego oraz jak przemyślenie naszej koncepcji traumy może pomóc większej liczbie osób w uzyskaniu potrzebnej pomocy.
Różnica między traumą a PTSD
Część zamieszania związanego z różnicami między traumą a zespołem stresu pourazowego wynika z faktu, że ludzie mają różne rozumienie i definicje tego, co jest uważane za traumę, mówi dr Adam L. Fried, psycholog kliniczny i dyrektor programu psychologii klinicznej na Midwestern University.
„Myślę, że każdy ma inną definicję traumy, więc niektórym może być trudno myśleć o swoim doświadczeniu w tych kategoriach” – mówi dr Fried. „Czasami ludzie doświadczają przerażających rzeczy, które większość innych nazwałaby traumą, ale [osoba, która tego doświadcza] może nie czuć, że termin »trauma« jest odpowiedni dla ich doświadczenia”.
Więc gdzie wkracza PTSD? Według Lise LeBlanc, psychoterapeutki specjalizującej się w traumie i autorki Przewodnika po PTSD, wczesne prace literaturowe wskazują na PTSD ponad 3000 lat temu – na długo przed pojawieniem się nowoczesnej psychiatrii. Ale PTSD zostało rozpoznane dopiero w kontekście klinicznym po wojnie w Wietnamie, kiedy ogromna liczba żołnierzy zaczęła wykazywać wyraźny i niezaprzeczalny wzór objawów, w tym przeżywanie traumy i nawracające koszmary, zauważa. Ze względu na swój początkowy związek z wojną, PTSD określano wieloma innymi terminami, w tym „nerwicą wojenną”, „zmęczeniem bojowym” i „wstrząsem pocisków”, co tylko zwiększyło zamieszanie.
„Wtedy wkrótce odkryto, że ludzie, którzy nigdy nie byli na wojnie, również wykazują ten sam wzorzec objawów” – mówi LeBlanc. „Na początku zauważono to u osób, które przeżyły przerażające wydarzenie, ale w końcu uznano, że każdy, kto jest bezpośrednio lub pośrednio narażony na traumę, może rozwinąć PTSD”.
Jednym z dokonanych rozróżnień, mówi Fried, jest to, że skutki urazów, które nie zagrażają życiu, nie spełniają kryteriów diagnostycznych PTSD, a zamiast tego należą do grupy „Zaburzenia związane z traumą i stresem” w DSM
„Ważne jest również, aby pamiętać, że ludzie doświadczają traumy na wiele różnych sposobów” – wyjaśnia. „Tylko dlatego, że ktoś nie doświadcza tego, co uważamy za „klasyczne” objawy PTSD – takie jak intensywny strach, przerażenie lub koszmary senne – nie oznacza, że nie doświadczył traumy i że nie ma trudności z przetwarzaniem tego, co stało się.”
Trauma emocjonalna
Chociaż nie każdy był naocznym świadkiem walk w czasie wojny lub doświadczył scenariusza zagrażającego życiu, każdy może znaleźć się w sytuacji, która może spowodować emocjonalną traumę.
„Uraz emocjonalny może wynikać z każdego rodzaju traumatycznego doświadczenia, które powoduje przytłaczające ilości stresu, które przekraczają zdolność radzenia sobie i integrowania zaangażowanych emocji” – wyjaśnia LeBlanc. „Ta ostatnia część jest kluczowa: trauma emocjonalna dotyczy bardziej zdolności układu nerwowego do regulowania stresu i integrowania emocji niż samego wydarzenia”.
Chociaż jest całkowicie możliwe, że trauma emocjonalna pojawi się w wyniku traumatycznego wydarzenia fizycznego, takiego jak wypadek, napaść lub śmierć, może ona również wynikać z doświadczenia, w którym nie doszło do fizycznej krzywdy, takiego jak molestowanie, zaniedbanie, zniewaga słowna, manipulacja lub separacja rodziców..
Ponadto, według Frieda, urazy emocjonalne są często bardziej złożone niż inne rodzaje stresorów i często mogą utrzymywać się długo po zakończeniu ostrej sytuacji lub związku.
„Czasami tego typu reakcje są odpowiedzią na sytuacje, które mogą wydawać się poza kontrolą danej osoby i/lub niebezpieczne, takie jak interakcje z nieprzewidywalnymi ludźmi lub niestabilne i dynamiczne sytuacje” – wyjaśnia. „Sytuacje te mogą obejmować intensywne relacje z innymi, które zawierają pewien element psychicznego znęcania się, na przykład z kontrolującą drugą połówką lub szefem, który nieustannie poniża i upokarza”.
Jednocześnie LeBlanc mówi o tym jak ważne jest, aby zrozumieć, że dana osoba może doświadczyć bardzo stresującego lub traumatycznego wydarzenia, a nawet powtarzających się traumatycznych doświadczeń, a nie rozwinąć zaburzenia traumatycznego. Możliwe jest również, że ta sama osoba rozwinie zaburzenie traumy po ekspozycji na doświadczenie, które jest znacznie mniej traumatyczne niż coś, czego doświadczyła wcześniej.
„Chodzi bardziej o próg układu nerwowego do radzenia sobie ze stresem w czasie” – mówi. „Istnieje tak wiele czynników i zmiennych, które wpływają na zdolność do przetwarzania stresu i traumy w dowolnym momencie, w tym czynniki ochronne i czynniki ryzyka, a także to, czy traumatyczne wydarzenie było postrzegane jako zamierzone lub niezamierzone, oczekiwane lub nieoczekiwane, niekontrolowane lub nieuniknione ”.
Praca przez emocjonalne traumy
Nawet w sytuacjach, gdy dana osoba rozumie, że przeżyła jakąś formę traumy, terapia lub poradnictwo nadal mogą być trudne do przyjęcia. Oprócz tego, że nadal istnieje znaczące piętno, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne i dostęp do usług zdrowia psychicznego, niektórzy ludzie mogą odmówić terapii, ponieważ wierzą, że myślenie i mówienie o swojej traumie może tylko ją pogorszyć.
„Niektórzy mogą obawiać się, że pójście na terapię będzie oznaczało, że będą musieli skupić się na tym, co próbują znieczulić lub uniknąć – co może być przerażające” – wyjaśnia Fried. „Inni mogą czuć, że samo mówienie o tym nie zmieni tego, co się stało, lub nie pomoże”.
Problem polega na tym, że jeśli ludzie nie otrzymują potrzebnej pomocy, mogą sięgnąć po substancje, takie jak narkotyki lub alkohol, albo środki rozpraszające – jak ciągłe bycie przy telefonie – jako strategie ignorowania traumy Oprócz tego, że te niezdrowe mechanizmy radzenia sobie mogą wyrządzić komuś dodatkową krzywdę, może to jeszcze pogorszyć jego traumę.
„Moim zdaniem próba uniknięcia traumy jest największym błędem, jaki można popełnić” – zauważa LeBlanc. „Chociaż unikanie jest mechanizmem samoobrony, który tymczasowo chroni nas przed pełnym zakresem niepokojących myśli i emocji związanych z traumą, to również powstrzymuje nas przed przetwarzaniem i integracją traumatycznego doświadczenia i uwalnianiem związanych z nim emocji”.
Ale co z ludźmi, którzy nie są gotowi na terapię lub nie sądzą, że będzie to pomocne? Chociaż zachęcenie ich do rozważenia terapii może być trudne, Fried mówi, że mogą być na nią bardziej otwarci, gdy zdadzą sobie sprawę, że ich metody radzenia sobie z traumą lub jej unikanie nie działają lub mogą wyrządzać im jeszcze więcej szkód.
„Kiedy ktoś rozpoczyna terapię po raz pierwszy, często przyznaję, że proces ten może wydawać się początkowo nieznany i niewygodny, a otwarcie się na nieznajomego może być trudne, ale to normalne i z czasem staje się łatwiejsze” mówi. „Terapeuta z pewnością nie może cofnąć sytuacji lub zdarzenia, ale może pomóc ludziom lepiej sobie z tym poradzić, jednocześnie naprawiając ich relacje z innymi i z samym sobą”.
Comment here